piątek, 6 lutego 2015

And of the end of the holidays




Hejka! Miałam na blogu dużą nieobecność,ale to tylko i wyłącznie z powodu tego,że byłam na feriach z koleżanką w swoim rodzinnym mieście,a jak wróciłam,zrobiłam z mamą małą sesję,a potem codziennie sobie mówiłam,że napiszę post,napiszę,napiszę...aż w końcu codziennie wychodziło,że zajęłam się czymś innym,zamiast pisaniem posta. Ale jak widzicie,w końcu zabrałam się za to i piszę dla Was post. Udało mi się to w końcu zrobić,chyba z tego powodu,że jutro już nie idziemy do szkoły,bo jest sobota,więc nie muszę odrabiać lekcji,ani się uczyć,dlatego mam więcej czasu i mogę go napisać. Co u mnie? U mnie w sumie od tygodnia codziennie to samo,czyli dom,szkoła,dom,odrabianie lekcji,nauka,czytanie książki i w sumie to wszystko. Od niedawna stwierdziłam,że moim jedynym uzależnieniem jest jedzenie. Tak,jedzenie hahaha,nie wyobrażam sobie na przykład nie jeść jeden dzień,dla mnie to praktycznie zajmuje 3/4 całego dnia,jem,jem,jem,jem,nie wiem,czy Wy też tak macie? Maniaki jedzenia,łączmy się! Od dwóch dni mam tak,że słucham sobie audiobooka i punkt 22,lub kilka minut po 22 usypiam,jest to naprawdę bardzo fajne,ponieważ się wysypiam i jestem na drugi dzień pełna energii. Zazwyczaj usypiałam 23/24 i chodziłam przez cały dzień niewyspana,a potem na lekcjach praktycznie usypiałam,więc taka metoda usypiania o 22 bardziej mi się podoba.













A co tam słychać u Was?

Tutaj dodaję Wam najnowszy filmik na moim kanale na youtube,jak Wam się podoba?

https://www.youtube.com/watch?v=9fCFoZ-oF00